- Śledzę na bieżąco to co się dzieje w Warszawie, i uważam że to jest przekroczenie granicy normalności, taktu, że nie wspomnę o przekroczeniu granicy prawa – mówił jeden z protestujących. - Jestem Polką i to mój obowiązek – powiedziała w rozmowie z nami jedna z protestujących – sprzeciwiamy się rządom PiS, dlatego że zawłaszczają cały kraj. Żeby wszystko było w rękach jednak partii, to wygląda jak powrót komuny. Kiedyś mieliśmy tylko PZPR, a teraz będziemy mieli tylko PiS i wszystko w ich rękach. To nie Korea ! a pan Kaczyński zachowuje się jak Kim Dzong Un. To jest czarny dzień dla Polski. Miałam łzy w oczach oglądając telewizję – grzmiała starsza pani.
Posłuchaj programu "Reporterskim tropem"